
Zdaniem naukowców analizujących dane stacji sejsmologicznych, z uwagi na zagrożenie potężną erupcją należy stale kontrolować aktywność wulkanu Wielka Udina na Kamczatce.
Wielka Udina wchodząca w skład kluczewskiej grupy wulkanów położonych na Kamczatce, do której zalicza się również wulkan Bezimienny i Kamień, do niedawna uważana była za wulkan wygasły. Kamczacki Oddział Służby Geofizycznej Rosyjskiej Akademii Nauk, pracujący od 1961 roku, zarejestrował w tamtym rejonie tylko jedno zdarzenie sejsmiczne.
Od jesieni 2017 roku wstrząsy są jednak częstsze, a ich siła ciągle rośnie. Od maja do lipca 2018 roku w rejonie wulkanu zarejestrowanych zostało 559 zdarzeń sejsmicznych. W lutym tego roku zarejestrowano trzęsienie o sile 4,3 stopnia w skali Richtera. Okazało się, że było to największe trzęsienie w tej części kluczewskiej grupy wulkanów.
Dyrektor Laboratorium Tomografii Sejsmicznej Instytutu Geologii Naftowo- Gazowej i Geofizyki "A. A. Trofimuk" Rosyjskiej Akademii Nauk- Iwan Kułakow uważa, że jeśli kiedyś nastąpi przebudzenie Udiny, będzie to najprawdopodobniej ogromny wybuch. Podobnie było z Bezimiennym – uważanym za wygasły do 1956 roku.
"Gdy wulkan długo śpi, jego pierwsza eksplozja bywa katastrofą. W powietrzu znajdzie się ogromna ilość popiołu, co może być zgubne nie tylko dla tamtego rejonu, ale i dla całego świata”.
Zdaniem specjalistów z Kamczackiego Oddziału Służby Geofizycznej RAN, należy stale monitorować Wielką Udinę, korzystając ze wszystkich dostępnych badań przeprowadzonych nad gigantem, które mogą okazać się pomocne w zabezpieczeniu jego ewentualnego katastrofalnego przebudzenia.
Tłum. Emila Liberda
Źródło : Sputnik
Dodaj komentarz