
W piątek, 11 grudnia, przy budynku siedziby Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) w miejscowości Uczkeken w Karaczajo-Czerkiesji doszło do wybuchu.
Administracja miejscowości Uczkeken potwierdziła rosyjskiej służbie BBC, że doszło do sytuacji nadzwyczajnej, odmawiając podania szczegółów. Wydziały lokalne FSB i MSW nie odpowiadały na wezwania.
Później informację o wybuchu potwierdził Narodowy komitet antyterrorystyczny (NAK).
"Dzisiaj, 11 grudnia, około godziny 12, w miejscowości Uczkeken w Republice Karaczajsko-Czerkieskiej, udaremniono próbę włamania się na terytorium, gdzie organy ścigania prowadziły działania operacyjno-rozpoznawcze. Podczas próby aresztowania przestępcy wysadził się w powietrze", — zaznaczono w komunikacie MSW.
"W wyniku zamachu sześciu funkcjonariuszy organów ścigania zostało lekko rannych. Zapewniono im niezbędną pomoc medyczną. Nie ma rannych cywilów", — poinformował NAK.
Wcześniej źródło anonimowe agencji Interfax podało, że otrzymano informację o wybuchu przy wejściu do siedziby FSB. "Według wstępnych danych mężczyzna podzielał poglądy ekstremistycznych grup i "bandyckich podziemi". Przed wybuchem podszedł z okrzykami "Allahu Akbar" do grupy funkcjonariuszy organów ścigania przy wejściu do budynku siedziby FSB i wysadził się w powietrze", — poinformował Interfax, powołując się na anonimowe źródło.
Jak wyjaśnia inne źródło agencji, obok siedziby FSB były dwa wybuchy, a nie jeden. "Według wstępnych danych rano usłyszeliśmy pierwszy wybuch — odpalił niezidentyfikowany ładunek wybuchowy małej mocy, nikt nie został ranny. Wtedy do pracującej na miejscu grupy funkcjonariuszy organów ścigania podbiegł mężczyzna, który wysadził się w powietrze”, — powiedział.
Autor:
Mikhail Panasenkov
Źrodło:
Dodaj komentarz